Najprostsza kuchnia do zabawy

Na początek super łatwy projekt DIY dla wszystkich którzy posiadają dzieci (sprawdzi się także jako niebanalny niskobudżetowy prezent dla malucha). Absolutnie funkcjonalna i kompaktowa kuchnia z miejscem do przechowywania. Spokojnie może sobie stać na regale czy w kącie, pełniąc funkcję pojemnika na zabawki, a na czas "gotowania" wyjeżdżać na środek pokoju (sprzątanie po zabawie jest superłatwe). A jeśli się już znudzi, to bez problemu może stać się zwykłym pudełkiem.
Kuchnia jest świetna jako rozwiązanie tymczasowe (np. planujemy zakup gotowej zabawkowej kuchni na mikołajki, a tu wrzesień i mały kucharz usycha z niespełnienia), jako pierwsza kuchnia (aby sprawdzić poziom zainteresowania) lub jako taki dodatkowy pomysł na zabawę dla dziecka, które zwykle preferuje inne aktywności.
Patent jest tak prosty, że aż genialny.


Wystarczy plastikowe pudełko na zabawki, koniecznie z przykrywką (nada się także takie z grubego kartonu, ale wieko musi mieć raczej nakładane, a nie uchylne) oraz folie samoprzylepne (do kupienia w sklepach plastycznych w rulonach lub zeszytach). Można ewentualnie użyć papieru samoprzylepnego, ale wtedy całości nie będzie można przecierać na mokro.
I teraz wykonanie - na początek trzeba oczyścić wieko, aby folia się dobrze trzymała. Następnie odrysować wszystkie elementy, wyciąć, nakleić i... już!

U nas wyszło to tak:

I od razu widać, że fotograf ze mnie kiepski :). Nie ma to jak zostawić swoje odbicie!

Nasza wersja nie jest idealna. Była przygotowywana na szybko tylko z tego, co mieliśmy w domu.  Na pewno lepszym rozwiązaniem byłoby użycie gładkiej, nieprzeźroczystej przykrywki. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma!

I jeszcze kilka technicznych podpowiedzi:
 - "palniki" rysowałam cyrklem hurtowo, tzn. najpierw wszystkie największe okręgi, potem mniejsze, itd. (trzeba porządnie wbić cyrkiel, aby łatwo było go potem odnaleźć lub zaznaczyć dodatkowo środek jakimś pisakiem);
 - "pokrętła" odrysowałam od zakrętki po napojach;
 - "znaczniki" pokręteł na palnikach odrysowałam od magnesu na lodówkę;
 - a przycisk włączania to już tak wycięłam zupełnie na oko;
 - elementy kuchni można też nakleić np. na skrzyni na zabawki lub stołeczku (np. Bekvam z Ikea) i dodatkowo dodać trójwymiarowe pokrętła (z gałek do mebli) - zabawa będzie jeszcze lepsza! Ale to taka opcja dla ambitnych.
I nie popełnijcie mojego błędu - rysując kształty na lewej stronie zwróćcie uwagę, że większość foli warstwę zewnętrzną (tę właściwą) ma nieco mniejszą niż podkładowy papier. Ja tak bardzo chciałam być ekonomiczna, że rysowałam od samiutkiego brzegu i po wycięciu okazało się, że brakuje foli (widać to na zewnętrznej części "palnika"). Na przyszłość będę bardziej rozrzutna.

A Wasze dzieci lubią się bawić w gotowanie? Jakie "kuchnie" macie w domu?

Komentarze

  1. Świetny pomysł, który na pewno zostanie doceniony przez każdego małego kucharza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod warunkiem, że mały kucharz w między czasie nie zostanie małym astronautą :). Ale w sumie do rakiety też się kuchnia nada.

      Usuń

Prześlij komentarz

To super, że chcesz mi coś powiedzieć!

Popularne posty z tego bloga

Duplo na start!

Kalendarz adwentowy dla dwojga

Produkty dziecięce za grosze