Dzień dobry
Po wielu miesiącach przemyśleń, wątpliwości i walk z samą sobą postanowiłam, że czas spiąć się w sobie i po prostu zacząć. Bez żadnej konkretnej daty. Bez przemyślanej całości. Bez ukończonego kursu fotograficznego. Bez większej wiary w powodzenie.
Za to z głową chaotycznych pomysłów. Z dwójką malutkich dzieci przy boku. Z niezwykłą umiejętnością marnowania czasu. Ze słomianym zapałem.
Cóż, wygląda na to, że może się udać.
Czas zacząć.
PS. A jeśli jakimś cudem trafiłeś tutaj i jest to jedyny post na blogu to widocznie przyłapałeś mnie na pracy. W takim razie wróć za parę dni. Postaram się coś przygotować.
No chyba, że się przestraszyłam i uciekłam z "internetów" na zawsze. To też możliwe.
Za to z głową chaotycznych pomysłów. Z dwójką malutkich dzieci przy boku. Z niezwykłą umiejętnością marnowania czasu. Ze słomianym zapałem.
Cóż, wygląda na to, że może się udać.
Czas zacząć.
PS. A jeśli jakimś cudem trafiłeś tutaj i jest to jedyny post na blogu to widocznie przyłapałeś mnie na pracy. W takim razie wróć za parę dni. Postaram się coś przygotować.
No chyba, że się przestraszyłam i uciekłam z "internetów" na zawsze. To też możliwe.
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że się uda :). Zapraszam do mnie częściej.
OdpowiedzUsuń